Brak prądu może wywołać duże straty dla przedsiębiorstw. Dlatego taryfy dystrybutorów w swojej treści zawierają wskazówki jak starać się o bonifikatę.
Zadaj sobie pytanie czy poniosłeś stratę z powodu braku prądu? Wówczas możesz starać się o odszkodowanie! Ale nie zawsze je otrzymasz, a szkodę należy udowodnić.
Prawo energetyczne jest nieubłagane, jasno określa ile może maksymalnie trwać jednorazowa przerwa w dostępie do energii elektrycznej, oto, wykaz:
- 16 godzin – planowana przerwa;
- 24 godziny – nieplanowana przerwa (awaria);
- ponad 24 godziny – przerwa katastrofalna.
Łączny limit przerw awaryjnych w skali rocznej wynosi natomiast łącznie 48 godzin. Nieplanowane przerwy mogą rocznie wynieść 35 godzin. A odszkodowanie jest zasadne dopiero kiedy szkoda wydarzy się po przekroczeniu wyżej wymienionych dopuszczalnych przerw. Co istotne, przerwy przeznaczone na konserwacje czy remonty, o których konsument nie został zawiadomiony są traktowane jako nieplanowane.
To odbiorca musi udowodnić szkodę
Kodeks cywilny, uzasadnia na jakich zasadach firma energetyczna odpowiada za wyrządzoną szkodę konsumentowi. Ważne jest udokumentowanie szkody, jak i zebranie dowodów. Ważne jest aby udowodnić, że szkoda powstała na skutek nienależytego wykonania obowiązku, jaki spoczywa na dostawcy energii, a wynika z ustawy. Dostawcy zwykle powołują się na siła wyższą. Według orzecznictwa siła wyższa to zdarzenie które:
- jest niezależne od dostawcy prądu;
- jego skutki przedsiębiorca nie mógł przewidzieć;
- jego szkodliwym następstwom nie dało się zapobiec.
To, że OSD powoła się na siłę wyższą nie oznacza, że nie otrzymamy odszkodowania. Musimy wówczas przygotować się na batalię sądową. Prawdą jest, że nikt nie jest odpowiedzialny za uszkodzenia jakie wywoła grzmot. Ale OSD musi przewidywać i minimalizować ryzyko, a w razie wystąpienia awarii szubko działać.